Partner serwisu: Trelleborg_Wheels

Ciągnik Case IH Puma 200 przetestowany w transporcie

Dodano: 27.10.2024
Case IH Puma 200 w transporcie fot. Tomasz Kuchta
W naszym teście ciągnika Case IH Puma 200 przyszła pora na prace transportowe fot. Tomasz Kuchta

Nasz redakcyjny test traktora Case IH Puma 200 rozpoczynamy od zmagań transportowych. Jak ciągnik poradzi sobie w odwozie kukurydzy spod kombajnu? Sprawdźmy to.

W zdecydowanej większości gospodarstw użytkowane ciągniki muszą być jak najbardziej uniwersalne. To oznacza, że oprócz klasycznych prac uprawowych są też wykorzystywane np. w transporcie. Jak w takich obowiązkach poradzi sobie Case IH Puma 200?

Praca z głęboszem – tutaj nawigacja Trimble EZ-Pilot Pro generuje dwojakie korzyści

Zwykło się mawiać, że systemy jazdy równoległej sprawdzają się szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z szerokimi maszynami. Nasze doświadczenia pokazują jednak, że nie tylko. Oto, jakie korzyści uzyskaliśmy głęboszując pola przy wykorzystaniu nawigacji Trimble EZ-Pilot Pro.

Czytaj dalej

Case IH Puma 200 z przyczepą

Testowany przez naszą redakcję traktor Case IH Puma 200 podpięliśmy do 10-tonowej przyczepy dwuosiowej Pronar PT610. Mieści się na niej ok. 12 t kukurydzy, a waga samej przyczepy przekracza 4 t. Oznacza to więc, że jeśli zasypiemy ją po brzegi, to na wagę wniesie ona ponad 16 t.

Ponad 16 t 

ważyła przyczepa Pronar PT610 zasypana kukurydzą po brzegi. To z nią musiał mierzyć się ciągnik Case IH Puma 200.

Jeśli do tego dodamy fakt, że dojeżdżając z pól często musimy pokonywać wysokie wały przeciwpowodziowe to w efekcie z takiego testu możemy już wyciągnąć ciekawe wnioski jeśli chodzi o możliwości uciągowe ciągnika.

Podpinamy przyczepę i startujemy

Już na starcie spodobało nam się wyposażenie ciągnika w zaczep automatyczny, który jest nieoceniony, jeśli dwuosiową przyczepę chcemy podpiąć w pojedynkę. Za fotelem operatora znalazła się dźwignia luzująca zaczep, zatem również jej odpięcie może odbyć się bez wychodzenia z kabiny.

Case IH Puma 200 w transporcie 2 fot. Tomasz Kuchta
Przy każdej z par wyjść hydraulicznych znalazły się dźwigienki, których pociągnięcie wypychało na zewnątrz końcówkę przewodu hydraulicznego. Jest to nieocenione rozwiązanie przy częstym podpinaniu przewodów hydraulicznych fot. Tomasz Kuchta

Dobre wrażenie zrobiły na nas dźwigienki zlokalizowane przy każdej z par wyjść hydraulicznych. Ich pociągnięcie skutkowało wypchaniem końcówki przewodu hydraulicznego bez użycia jakiejkolwiek siły oraz bez kapania oleju.

Po podpięciu przewodów pneumatycznych sprężarka potrzebowała niespełna minutę, by nabić odpowiednią ilość powietrza w układzie.

Wysoki komfort podczas transportu

Szybko zauważyliśmy, jak dobrze wyciszone jest wnętrze kabiny ciągnika. Pod tym względem Case IH Puma wypada naprawdę rewelacyjnie. Równie dobrze oceniamy działanie amortyzowanej przedniej osi oraz kabiny. Oba układy powodują, że operator jest świetnie odseparowany od nierówności podłoża, po jakim aktualnie się porusza.

Case IH Puma 200 5 fot. Tomasz Kuchta
Przednia oś Pumy 200 jest amortyzowana hydraulicznie fot. Tomasz Kuchta

Śmiało możemy również powiedzieć, iż Case IH Puma 200 dysponuje najlepszym oświetleniem drogowym, jakiego do tej pory doświadczyliśmy. Światła mijania skutecznością działania przypominają raczej współczesne samochody, niż segment traktorów. Warto w tym miejscu wspomnieć, że strumień światła niestety mocno oślepiał kierowców aut jadących z naprzeciwka.

Wysokie możliwości uciągowe Case IH Puma 200

Korzystając na co dzień z nieco słabszego ciągnika przy współpracy z w/w przyczepą z przyzwyczajenia pod wały przeciwpowodziowe podjeżdżaliśmy z rozpędu. Z każdym kolejnym wjazdem staraliśmy się wjeżdżać coraz wolniej, aby sprawdzić, gdzie jest kres uciągu Pumy.

Case IH Puma 200 w transporcie 3 fot. Tomasz Kuchta
Światła mijania Pumy 200 skutecznością działania przypominają raczej współczesne samochody, niż segment traktorów fot. Tomasz Kuchta

Okazało się jednak, iż ciągnik śmiało przyspieszał nawet w sytuacji, gdy u podnóża wału jego koła ledwo się toczyły. Dzięki oponom VF i ciśnieniu roboczemu ustawionemu na ok. 1 bar tylne koła miały olbrzymią powierzchnię styku z podłożem i zrywały przyczepność dopiero w skrajnych warunkach. Warto wspomnieć, iż w tych podjazdach nie korzystaliśmy z napędu na przednią oś.  

Kolejną ważną kwestią było stałe przekazywanie mocy na koła nawet przy zmianie biegów podczas podjazdu pod wzniesienia. W tych realiach skrzynia biegów poradziła sobie naprawdę dobrze. Przy większych prędkościach i pod sporym obciążeniem silnika wyświetlacz na słupku informował nas o aktywowaniu systemu zarządzania mocą.

Case IH Puma 200 w transporcie 4 fot. Tomasz Kuchta
Zielona ikonka z oznaczeniem KW+ informuje nas o załączeniu się systemu zarządzania mocą, w którym silnik generuje dodatkowe 25 koni mechanicznych fot. Tomasz Kuchta

Warto nadmienić, iż system zarządzania mocą pozwala w przypadku Pumy 200 wygenerować chwilowo 25 dodatkowych koni mechanicznych oraz prawie 100 Nm momentu obrotowego.

Brak najwyższego przełożenia skrzyni biegów

Z niewiadomych względów nasz testowy egzemplarz ciągnika nie mógł korzystać z najwyższego, 19. przełożenia skrzyni biegów. W efekcie maksymalnie mogliśmy rozwinąć prędkość nieco ponad 40 km/h przy ponad 2000 obr./min.

Ostatni bieg miał pozwolić na jazdę z maksymalną prędkością przy ekonomicznych obrotach silnika. Aby tę opcję odblokować, należałoby podjąć głębszą ingerencję serwisu w skrzynię biegów co nie było możliwe w czasie tego testu.

W kolejnym tekście przyjrzymy się, jak Case IH Puma 200 poradził sobie w pracach z 3-metrowym kultywatorem Väderstad Cultus 300.

Case IH Puma 200 w transporcie 5 fot. Tomasz Kuchta
16 ton masy na zaczepie nie robiło wrażenia na testowej Pumie fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 w transporcie 6 fot. Tomasz Kuchta
Zmiana biegów w testowej Pumie podczas prac transportowych następowała bardzo sprawnie i bez żadnej zwłoki fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 11 fot. Tomasz Kuchta
Skórzna kierownica dobrze leży w dłoniach fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 w transporcie 7 fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 dzielnie asystował nam przy pracach transportowych w odwozie kukurydzy fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 w transporcie 8 fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 dzielnie asystował nam przy zbiorze kukurydzy fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 w transporcie 9 fot. Tomasz Kuchta
Case IH Puma 200 z przyczepą Pronar PT610 fot. Tomasz Kuchta
Drukuj artykuł: print

Filmy @traktor24

Wszystkie >
Fastrac na polu. Jak sobie poradził? John Deere S7 900 to kombajn, który wie, co wydarzy się za 4 sekundy Moc Valtry T175e zweryfikowana podczas pracy z głęboszem Uprawa ścierniska – talerz kontra ząb Claas Trion 530 po 2 sezonach na 200 ha Case Vestrum z rewersem w małym joysticku Najsilniejszy ciągnik świata pracował w Polsce Agrisem Strip-Till dla koneserów tej technologii Kalkulator Manitou TCO wylicza koszty użytkowania maszyn Instruktaż nawigacji ciągnika do pracy z kosiarkami